Przygotowanie modelu rc do lotu

Doświadczeni modelarze mają już we krwi odpowiednie przygotowanie do lotu modelu zdalnie sterowanego helikoptera czy samolotu rc. Niestety nie każdy jest doświadczonym modelarzem, ale modelarstwo rc to hobby, w którym nauka jest przyjemnością, a jak wiadomo, najłatwiej jest się uczyć na własnych błędach. W dzisiejszym artykule podamy kilka wskazówek, o których warto pamiętać przed przystąpieniem do lotów w powietrzu.

Zakładamy, że początkujący modelarz rozpoczyna zabawę z elektrycznym modelem rc. Modele spalinowe ze względu na konieczność większego zaangażowania w samą obsługę modelu, pozostawiamy tym bardziej doświadczonym. Jak każdy model elektryczny, jest on zasilany akumulatorem rc (pakietem). Najważniejsze o czym należy pamiętać jeszcze przed wyjściem z domu to jego naładowanie. Większość osób które latają swoimi modelami na lotniskach modelarskich i z dala od domu (gdzie w każdym momencie można byłoby podłączyć akumulator do ładowania), posiada więcej niż jeden akumulator. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie, gdyż po wyczerpaniu pierwszego akumulator, wystarczy szybka podmiana pakietu rc i można dalej cieszyć się zabawą. Akumulator w samym modelu zdalnie sterowanym to jednak nie wszystko – pamiętać trzeba jeszcze o akumulatorze/bateriach zasilających nadajnik (aparaturę rc modelu). W przypadku pakietów rc, nie należy sugerować się tym, że kilka dni temu były one ładowane do pełna, więc na pewno mają jeszcze 100% energii. To bardzo częsty błąd jaki może popełnić niedoświadczony pilot – akumulatory tracą swoje właściwości podczas gdy są nieużywane (kiedy wiemy, że przez jakiś czas nie będziemy używać modelu, pod żadnym warunkiem nie pozostawiajmy akumulatora naładowanego do pełna – skraca to jego żywotność!). Pamiętać należy, aby podczas przechowywania, przewody akumulatorów były zabezpieczone. Ich zetknięcie doprowadzi do zwarcia, zaiskrzenia, i w efekcie może spowodować pożar!

Kiedy jesteśmy pewni że akumulatory pozwolą nam na zabawę, możemy dokonać przeglądu technicznego samego helikoptera na pilota: sprawdzamy, czy snapy nie mają luzów i czy są dobrze zapięte, sprawdzamy mocowanie łopat i śmigła ogonowego aby po starcie nie okazało się, że były nie dokręcone. Należy sprawdzić serwomechanizmy – czy ruchy ramion serwa są pełne, czy nie „przeskakują” (oznaczałoby to połamanie zębatek wewnątrz serwa). Sprawdzamy, czy wszystkie śruby są dokręcone.

Będąc na miejscu (lotnisku), najważniejszym etapem jest sprawdzenie, czy nikt nie lata na tej samej częstotliwości co my. Zasada ta na szczęście nie dotyczy modeli sterowanych nadajnikami pracującymi na częstotliwości 2,4GHz – najnowocześniejsza technologia zapobiegająca nakładaniu się na siebie fal radiowych. Jeśli posiadamy model rc, którego sterowanie odbywa się na niskiej częstotliwości (wartości podawane w megahertzach – MHz, np. 27, 35MHz) i ktoś na lotnisku ma model pracujący na tym samym paśmie, możemy być pewni, że fale radiowe wysyłane przez aparaturę rc obu tych modeli na pewno będą się nakładać, powodując zakłócenia podczas sterowania, co w efekcie grozi rozbiciem obu modeli znajdujących się w powietrzu.

Następnie możemy przystąpić do uruchomienia naszego modelu. WAŻNE: najpierw włączamy aparaturę, dopiero później podłączamy zasilanie modelu. Odwrotna kolejność może doprowadzić do tego, że po włączeniu modelu i zasileniu odbiornika rc, może on odebrać przypadkowe sygnały z innej aparatury lub innego urządzenia i spowoduję np. uruchomienie silnika w modelu. Efekt jest prosty do przewidzenia – niekontrolowany start modelu, często zakończony jego rozbiciem, a przy okazji możliwością zranienia osób znajdujących się w pobliżu. Po włączeniu zasilania nadajnika oraz modelu, odczekajmy kilka chwil – odbiornik połączy się z nadajnikiem. Wówczas należy sprawdzić czy model reaguje na ruchy drążków (bez gazu). Jeśli wszystko wydaje się być ok, możemy oddalić się od modelu i rozpocząć zabawę. Warto zerknąć na zegarek i pilnować czasu lotu, bowiem rozładowanie się pakietu w powietrzu doprowadzi do spadku modelu z dużej wysokości i kraksę. Wiedząc, że czas zabawy dobiega ku końcowi, lepiej jest bezpiecznie wylądować i podmienić akumulator niż „żyłować” pakiet do maksymalnego rozładowania w powietrzu. Jeśli model podczas startu zachowuje się podejrzanie, nie należy wznosić go w powietrze. Lepiej wylądować i sprawdzić co jest nie tak, dopytać kolegów na lotnisku lub w ostateczności zabrać model do domu i sprawdzić go na spokojnie niż ryzykować rozbicie nierzadko drogiego modelu.

Mamy nadzieję, że powyższe wskazówki pomogą osobom rozpoczynającym swoją zabawę z modelarstwem zdalnie sterowanym. W przypadku pytań, zapraszamy do kontaktu z obsługą naszej hurtowni modelarskiej Gimmik 🙂

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.